Kupiłem starego laptopa

Jako że pracuję siedząc przy komputerze, często długo zajmowałem i sprawiałem, że reszta domowników miała do niego bardzo ograniczony dostęp. Wiedziałem, że muszę ten stan rzeczy jakoś zmienić – najlepiej kupując drugi egzemplarz. Średnio jednak uśmiechało mi się nabywanie drogiego sprzętu, który będzie mu służył tylko i wyłącznie do pisania krótkich tekstów na potrzeby branży pozycjonowanie stron. Natomiast używanej maszyny z niepewnych źródeł, czyli sprzedawców najpopularniejszego serwisu aukcyjnego w kraju kupować nie chciałem w obawie przed tym, że może po prostu nie działać. Na szczęście pewnego dnia została zauważona przeze mnie reklama w internecie, która dotyczyła firmy handlującej poleasingowymi urządzeniami po wyjątkowo korzystnych cenach. Kilka chwil później byłem już na stronie przedsiębiorstwa i szybko wybrałem odpowiedni dla siebie model. Zamówiłem go i po niecałym tygodniu był już u mnie w domu. Nie jest może demonem szybkości, ale swoje zadanie, jakim jest uruchomienie procesora tekstu i przeglądarki internetowej wypełnia znakomicie. Najbardziej zadowolona z całej sytuacji jest reszta współlokatorów, którzy wreszcie mają swobodny dostęp do domowego komputera i nie muszą wściekać się, że godzinami go okupuję, nie pozwalając im nawet na sprawdzenie poczty czy kont na portalach.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.