Banery uliczne

Ostatnio w mediach rozgorzała dyskusja o banerach ulicznych gęsto rozmieszczanych wzdłuż polskich dróg. Plansze te można spotkać zarówno przy wąskich lokalnych drogach, jak i wzdłuż autostrad przecinających terytorium kraju. Kontrowersje wzbudzają przede wszystkich dwie rzeczy: ilość reklam oraz ich różnorodność. Afisze mają różne rozmiary, od całkiem małych po potężne metalowe tablice zajmujące pokaźną ilość miejsca na poboczu. Zazwyczaj są umieszczone bardzo blisko siebie. Jest to wymuszone ilością chętnych chcących w ten sposób zareklamować swoje usługi. Niewielki dystans pomiędzy poszczególnymi banerami sprawia, że często przeczytanie tekstu na afiszu jest po prostu niemożliwe. Kolejną dyskusyjną sprawą jest wielokolorowość reklam. By przyciągnąć wzrok używa się bardzo żywych barw, które natychmiast skupiają na sobie naszą uwagę. Połączenie dwóch rzeczy: różnych rozmiarów plansz reklamowych i niezgranie kolorystyczne pomiędzy poszczególnymi banerami sprawia, że pobocza polskich dróg nie przedstawiają estetycznego widoku. Argumentem jest też to, że żywe barwy odwracają uwagę kierowców od tego, co dzieje się na drodze. Może stać się to przyczyna groźnych kolizji samochodowych. Ale niestety taka jest reklama. Są jej pozytywne, ale i negatywne cechy. Musimy się z tym pogodzić. Musimy to zaakceptować.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.